To jest „Chemia”, funkcja sztucznej inteligencji Tindera, która analizuje Twoje zdjęcia w telefonie, aby znaleźć dla Ciebie partnera.

Według danych firmy konsultingowej GfK, ponad cztery miliony osób w Hiszpanii korzysta z platform randkowych każdego miesiąca. Stanowi to prawie 10% dorosłej populacji. W tym ekosystemie Tinder pozostaje najpopularniejszym w Hiszpanii, z ponad 1,5 miliona aktywnych użytkowników miesięcznie.
Tinder chce jednak, aby znalezienie partnera było czymś więcej niż tylko przesunięciem palcem w prawo. Match Group, firma macierzysta aplikacji randkowej, ogłosiła, że testuje na platformie nowe narzędzie o nazwie „Chemistry” .
Funkcja ta łączy w sobie interaktywną ankietę z dostępem (po uzyskaniu zgody użytkownika) do biblioteki zdjęć w telefonie komórkowym, dzięki czemu sztuczna inteligencja może poznać Twoje zainteresowania, styl życia i osobowość na podstawie Twoich zdjęć i wyświetlić Ci „wysoce kompatybilne profile”.
Funkcja ta jest już aktywna w Australii i Nowej Zelandii, a Match Group zapowiada, że „w najbliższych miesiącach planuje rozszerzyć ją na inne kraje”.
Czym jest „ Chemia ” i jak działa nowa funkcja na Tinderze?„Chemia” to nowy produkt oparty na sztucznej inteligencji , który łączy w sobie głębokie uczenie się z informacjami wizualnymi i interaktywnymi pytaniami.
Cel: lepsze zrozumienie osobowości i gustu użytkownika na podstawie zdjęć i filmów zapisanych na jego urządzeniu, po uzyskaniu jego uprzedniej zgody.
Korzystając z tych danych, aplikacja randkowa będzie wyświetlać profile, które z większym prawdopodobieństwem wygenerują prawdziwą relację , niezależnie od tego, czy opierają się na wspólnych zainteresowaniach, stylu życia, czy innych wspólnych cechach. Według Match Group, funkcja ta ma na celu stworzenie „bardziej przemyślanego i spersonalizowanego doświadczenia odkrywania”.
Tinder od miesięcy traci subskrybentów.Tinder przechodzi krytyczny okres: liczba płacących subskrybentów spada od kilku kwartałów z rzędu, a konkurencja jest coraz bardziej zacięta. Według Match Group, w trzecim kwartale 2025 roku liczba płacących subskrybentów Tindera spadła o 7% rok do roku.
W tym kontekście skupienie się na sztucznej inteligencji i intensywniejszym wykorzystaniu danych osobowych wydaje się być podstawą strategii na rok 2026: funkcja „Chemistry” będzie „fundamentalnym filarem doświadczenia produktu Tinder w 2026 roku” – powiedział dyrektor generalny Match Group, Spencer Rascoff, inwestorom podczas prezentacji wyników, jak donosi TechCrunch .
Prywatność: o czym należy pamiętać?Chociaż Tinder wyraźnie zaznacza, że dostęp do rolki aparatu jest dobrowolny i zostanie zrealizowany wyłącznie po uzyskaniu wyraźnej zgody użytkownika, inicjatywa ta rodzi ważne pytania dotyczące prywatności i przetwarzania danych osobowych, zwłaszcza sposobu ich przechowywania i anonimizowania, a także ich ewentualnego wykorzystania poza samą funkcją.
W oświadczeniu Match Group czytamy, że „wykorzystując głębokie uczenie i dane udostępnione przez użytkownika (takie jak zdjęcia z galerii), Chemistry codziennie wyświetla kilka wysoce zgodnych profili, co prowadzi do bardziej trafnych dopasowań i ciekawych rozmów”. Innymi słowy: musimy zaakceptować fakt, że użytkownicy oglądają nasze zdjęcia w telefonie.
Firma nie podaje jednak publicznie szczegółów dotyczących okresu przechowywania tych plików ani ograniczeń dotyczących ich przyszłego wykorzystania.
Przypomnijmy, że Facebook już korzysta z podobnego systemu , który analizuje obrazy mobilne w celu sugerowania kreatywnych historii lub postów , co pokazuje, że trend stosowania analizy wizualnej z wykorzystaniem sztucznej inteligencji rozprzestrzenia się na platformy społecznościowe.
20minutos

